Terve Oulu... że tak to ujmę :)
Nareszcie jesteśmy. Choć nie mogę powiedzieć że podróż była długa i męcząca :)
He ale nie ma jak widok usmiechniętej buźki przyjaciela...Seppo odebrał nas z lotniska , takiego małego maciupkiego lotniska, ale w porównaniu z lotniskiem w pod Paryskim Beauvis to normalnie był kolos he i ładniusi jak to mówi Angie :)
Jedziemy własnie do niej już transportem kołowym.pierwszewrażenie z Oulu... Biało tu.... Pamiętam finlandie jak było 30 stopni w słońcu , białe noce i pięne Helsinki..... a tu zonk :)
Ale jak się ma takich towarzyszy podrózy to he... damy radę :)